Czy post na Facebooku może być podstawą wypowiedzenia umowy o pracę?


Czas czytania 4 minuty

Zgodnie z polskim prawem pracy nie można zwolnić pracownika za sam wpis w portalu społecznościowym dotyczący wykonywanej przez niego pracy oraz zakładu pracy. Należy jednak pamiętać, że wpis ten może nieść za sobą różne inne konsekwencje dla pracodawcy i te mogą już stanowić podstawę zwolnienia. W każdym zatem wypadku należy badać dokładnie jego treść i jej możliwe skutki.

Sprawy, które znajdują swój finał w sądzie, a których podstawą jest wpis np. na Facebooku nie są już żadną nowością. Osoby, które ujawniają na portalach informacje o swojej działalności zawodowej czy stosunkach panujących w pracy, jak również opisują projekty, w których biorą udział lub okraszają komentarzami decyzje podejmowane przez ich przełożonych, rzadko kiedy mają świadomość działania na niekorzyść pracodawcy. Ich zachowanie jest często motywowane chęcią pokazania znajomym z portalu, z czym się na co dzień zmagają. Nie mamy tutaj z reguły do czynienia ze złośliwością czy chęcią zaszkodzenia, a zbytnią szczerością osób nie zdających sobie często sprawy z tego do czego może doprowadzić ich aktywność.

Nie ulega jednak wątpliwości fakt, iż każdy z nas musi zdawać sobie sprawę ze skutków podejmowanych przez siebie działań. Jeżeli pracownik będzie zamieszczał wpisy obrażające zarówno zakład pracy jak i współpracowników, przełożonych, czy nawet klientów pracodawcy, może stanowić to uzasadnioną przyczynę utraty zaufania do niego. Podobny skutek przyniesie także publiczna krytyka decyzji pracodawcy, w szczególności ta dosadna, a także ujawnianie informacji dotyczących projektów, nad którymi pracownik pracuje lub też innych kwestii stanowiących tajemnicę pracodawcy. Utrata zaufania do pracownika uważana jest natomiast za usprawiedliwioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę, gdy znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej, a za taką można uznać wyżej wskazane przykłady zachowań. Także Sąd Najwyższy stwierdzał już kilkakrotnie, że takie sytuacje mogą stanowić podstawę zwolnienia. Dodatkowo, gdy w ich efekcie pracodawca traci ważny kontrakt lub kontrahenta, co wyrządza mu szkodę, będzie rodziło to po stronie pracownika także odpowiedzialność odszkodowawczą.

Sprawy tego typu muszą być każdorazowo oceniane przez sąd w oparciu o wszelkie najdrobniejsze nawet okoliczności im towarzyszące. Nie ma tutaj bowiem możliwości postawienia sztywnej granicy między zachowaniem dozwolonym a takim, które można uznać za działanie na szkodę pracodawcy.

Często argumentuje się także, że wpis na portalu nie jest publiczny, ponieważ trafia z założenia jedynie do osób, które są znajomymi użytkownika. Moim zdaniem jednak istnieje różnica między statusem znajomego na Facebooku a statusem znajomego w życiu realnym. W sytuacji bowiem, w której użytkownik posiadający 500 znajomych zamieści w portalu wpis szkalujący pracodawcę, to tak jakby wykrzyczał swój zarzut na środku zapełnionej o przeciętnych rozmiarach sali koncertowej, na co z wiadomych względów rzadko kto by się zdecydował.

W krajach UE oraz USA sprawy tego typu są bardzo częste. Linia orzecznicza nie jest jednolita. W żadnym miejscu jednak nie jest tolerowane ujawnianie informacji o stosunkach wewnętrznych panujących w firmie czy tajemnicy przedsiębiorstw, a także obrażanie i szkalowanie przełożonych lub współpracowników. Są to swego rodzaju truizmy, których każdy z nas musi być świadomy. Mimo bowiem, iż w sieci jesteśmy bardziej anonimowi niż w realnym życiu, to powinniśmy być świadomi, że wszędzie obowiązują nas te same zasady.

Tekst: Magdalena Bartosiewicz, Aplikant Radcowski
Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna
http://www.chwp.pl

Cały artykuł jest dostępny bezpłatnie dla naszych zarejestrowanych czytelników.

ZAREJESTRUJ SIĘ

Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.

dołącz teraz


jeżeli już posiadasz konto.