Nikt nie wymaga od działającego na własny rachunek artysty, twórcy, samozatrudnionego przedsiębiorcy kreatywnego znajomości zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, popularnie zwanych BHP. Nikt również nie wyciągnie konsekwencji z faktu niestosowania obowiązujących przepisów w tym zakresie. Konsekwencje jednak pojawią się – czy tego chcemy, czy nie – w postaci złego samopoczucia fizycznego i psychicznego, wypalenia zawodowego, a nawet depresji czy wypadków.

Samozatrudnienie, freelance to wolność wyboru, nie ma jednak wolności bez odpowiedzialności, którą jest samozaopiekowanie i działanie PRO własnemu zdrowiu. Jak dbać o dobrostan w pędzącym „na złamanie karku” świecie, pełnym sprzeczności, wyzwań, wygórowanych wymagań? Gdzie szukać pomocy, gdy jesteśmy w kryzysie? Jak przeciwdziałać jego wystąpieniu? Wszyscy znamy powiedzenie: „Lepiej zapobiegać niż leczyć”, ale… Znamy również powiedzenie: „Łatwiej mówić niż robić”.

 


W PURPOSE postanowiliśmy zająć się tematem popularnego w ostatnim czasie dobrostanu. Chcemy skupić się na naszej „bańce”, czyli przedstawicielach przemysłów kreatywnych, którzy w dużej mierze działają w formie samozatrudnienia czy freelancingu we własnych pracowniach, mieszkaniach, domach, obsługując firmy, instytucje oraz organizacje. Nie mamy formalnie pracodawców zobowiązanych prawem do tworzenia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy; nie pracujemy w siedzibie klienta, czyli nie podlegamy przepisom BHP. To właśnie nas jako grupy – według Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 r. działalność prowadziło 124,1 tys. przedsiębiorstw (99,1% to mikroprzedsiębiorstwa) zaliczanych do przemysłów kultury i kreatywnych – nie obejmują żadnego typu regulacje dot. warunków pracy. Co więcej, w procesie kształcenia temat prawidłowych warunków pracy, dobrostanu zawsze traktowany był po macoszemu, a w branży nie ma kultury budowania pozytywnych nawyków pracy – kultury bezpieczeństwa pracy kreatywnej.


Bezpieczeństwo Hamuje Pracę?


Dla wielu z nas BHP to relikt przeszłości i nie kojarzy się z czymś przydatnym, czym warto się zajmować. BHP nie jest po prostu cool, łatwe i przyjemne. W budowaniu kultury bezpieczeństwa pracy nie pomagają również szkolenia BHP traktowane jako „obowiązek”, który trzeba „odbębnić” – czy na uczelni, czy w pierwszych dniach pracy. Oczywiście są branże kreatywne, w których ze względu na działania z narzędziami i urządzeniami niebezpiecznymi zwraca się szczególną uwagę na bezpieczeństwo, ale higiena pracy jako temat nie jest z reguły poważnie traktowana zarówno przez uczestników, jak i – co najgorsze – przez prowadzących szkolenia.


Nic więc dziwnego, że będąc absolwentami uczelni artystycznych, kierunków projektowych, technologicznych, ale również innych kierunków związanych z kulturą, nie inwestujemy w stworzenie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, tworząc własne mikroprzedsiębiorstwa i miejsca pracy. Zaniedbujemy obszary ergonomii stanowiska pracy, czasu pracy, okresowych badań lekarskich; nie troszczymy się o work-life balance, w tym wypoczynek, aktywność fizyczną, profilaktykę zdrowotną i psychologiczną. Skazujemy się tym samym nieuchronnie na zwyrodnienia kręgosłupa, schorzenia oczu, zespół cieśni nadgarstka, nadwagę i wiele innych schorzeń fizycznych, a także na wypalenie zawodowe, depresję… a w konsekwencji ryzyko utraty klientów, zleceń, środków do życia, nie mówiąc o problemach rodzinnych etc.


Dobry stan, czyli well being


Na pewno zmogła Cię kiedyś choroba. Dopadło Cię przeziębienie, covid; miałaś/-eś złamaną rękę, operowany wyrostek czy inną krótszą bądź dłuższą niedyspozycję. Przypomnij sobie: czy będąc w tym stanie, pracowałeś/-aś efektywnie? Czy w ogóle było Ci dane zrobić cokolwiek? Teraz wyobraź sobie, że w wyniku zaniedbań, np. źle dobranego krzesła, biurka do pracy, zaniechania profilaktycznych badań lekarskich, złego odżywiania, braku ruchu i regularnych, profilaktycznych spotkań z psychologiem za kilka, kilkanaście lat będziesz tak chory, że nie uda Ci się nic stworzyć. Nie będziesz mieć siły na pracę, nie będziesz w stanie utrzymać siebie i swojej rodziny.


Koniecznie powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że nie można mówić o odpowiedzialnym tworzeniu, kiedy ciało i psychika są chore. Choroba nie objawia się tu i teraz. To postępujący proces, często niezauważalny i powodujący, że jako projektanci, twórcy zaczynamy myśleć, działać przez pryzmat choroby. W pewnym momencie nasz własny „ból” przesłania nam prawdziwy obraz człowieka i jego potrzeb. W konsekwencji nasza twórczość, usługa, produkt przestają być atrakcyjne dla klientów, a często i dla nas samych.


Nadwydajność kreatywna i brak samozaopiekowania (fizycznego i psychicznego) to problem dotykający niemalże wszystkich pracowników, samozatrudnionych, freelancerów w sektorze kreatywnym. Dlatego dbałość o własny dobrostan powinna stać się kluczowym procesem wspierającym naszą pracę, kreatywność czy tzw. design mindset, tj. poziom empatii, ciekawości, całościowego rozumienia problemu, szybkiego przechodzenia do działania i materializowania idei, wytrwałości w dążeniu do celu [1]. Budowanie kompetencji, którą jest bezpieczna i higieniczna praca, bezpośrednio pomoże nam utrzymać work-life balance niezbędny w efektywnej pracy przez cały okres aktywności zawodowej.


PRO-being oraz RE-being


W PURPOSE chcemy skupić się na promowaniu pozytywnych rozwiązań, dzięki którym wpłyniemy na zmianę postrzegania szeroko pojętego BHP w sektorze kreatywnym. Z własnego doświadczenia – czyli blisko 20-letniej pracy w branży content brand marketingu – wiemy, jak ważny jest work-life balance. Ale nawet to, że zajmujemy się tworzeniem czasopism z obszaru BHP, aktywności fizycznej oraz przedsiębiorczości w kulturze nie uchroniło nas przed popełnianiem błędów dot. organizacji pracy i kreowania własnego dobrostanu. Postanowiliśmy więc stworzyć w naszym czasopiśmie oddzielny interdyscyplinarny dział. Będziemy do niego zapraszać ekspertów, praktyków, twórców, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami, rekomendacjami, a także przestrogami dotyczącymi odpowiednich standardów w obszarze kultury pracy.


Czy dzięki temu BHP stanie się trendy w sektorze kreatywnym? A może znajdziemy inne określenie, które je zastąpi? Trudno powiedzieć. Dobrą robotę robi pojęcie well-being, chętnie eksploatowane przez działy HR, które chwalą się działaniami na rzecz zadbania o dobrostan pracowników. Dzięki modzie na well-being powstają poradniki, podręczniki, podcasty, szkolenia, kursy, których efektem jest relatywnie tania i szeroko dostępna wiedza na temat narzędzi i metod budowania dobrostanu.


Dużą nadzieją napawają również ruchy Komisji Europejskiej związane z wdrożeniem Dyrektywy Work-Life Balance i koniecznością uwzględniania jej zapisów w polskim prawodawstwie (oczywiście jeżeli to będzie robione z głową) Zagadnienia dobrego stanu pracowników przemysłów kreatywnych pojawiają się także w dokumentach programowych dot. rozwoju przemysłów kreatywnych. Nie jest to jeszcze tak ważki temat, jak np. zrównoważony rozwój czy life-long learning, ale możemy już przeczytać np. w dokumencie „Ramy wsparcia sektorów kultury i kreatywnych w Polsce”, że „SKK (Sektory Kreatywne i Kultury – przyp. red.) cechują specyficzne wyzwania związane z trybem i charakterem wykonywanej pracy. Występująca często presja czasu, długi dzień pracy, niepewność zarobków i zatrudnienia przekładają się na komfort i zdrowie psychiczne pracowników SKK”.


Można powiedzieć, że człowiek i jego potrzeby zostały zauważone; dobro twórcy – jako najważniejszego czynnika decydującego o tworzeniu produktów i usług kreatywnych – zostało podjęte. My ze swojej strony już dzisiaj chcemy przede wszystkim uwrażliwiać Was na ten temat. Chcemy również przekonywać Was, że dbanie o siebie jest możliwe, a wiedza na ten temat nie jest dostępna tylko dla wybranych. Na łamach PURPOSE będziemy systematycznie publikować praktyczne porady, wskazówki, gdzie szukać wsparcia oraz jak pracować bezpiecznie i higienicznie.


Zapraszam do przeczytania poradników przygotowanych przez ekspertów, których zaprosiłem do tworzenia tego numeru PURPOSE. Jako pierwsze podjęliśmy zagadnienia ergonomii miejsca pracy, psychologii i BHP jako takiego. Liczymy, że artykuły te będą podstawą do rozpoczęcia dyskusji i tworzenia praktycznych rozwiązań ułatwiających zarządzanie higieną pracy, bezpieczeństwem i budowaniem Waszego dobrostanu.


Zachęcam również do lektury mojego artykułu: RE-being w sektorze kreatywnym, który stał się podstawą do naszego wydawniczego projektu BHP w sektorze kreatywnym.

 

Tekst Maciej Mazerant